W poszukiwaniu siebie, czyli o budowaniu relacji ze sobą





Czuję potrzebę by Cię dotknąć
uzależnienie by Cię poczuć
serca drżenie
i tęsknota
znowu na zewnątrz ochota
co masz Ty
czego nie mam ja?
że znowu muszę tego szukać
poza

*

Od źródła oddalam
Gdy sobie zabieram
Co innym oddaje
I obca się staję

Jak znaleźć złoty środek
By uniknąć składek
Ogromnego podatku
Od rozczarowań spadku

*

Poranek
Kolejna szansa
Na lepszą wersję
Samego siebie
*
Nowy dzień
Biała kartka w notatniku
Czym ją dziś zapiszesz?
Wdzięcznym słowem
Czy cenzorem?

*

Czym jest chaos, który
czuje pod natchnieniem
Jak dziecko
Otwieram ze zniecierpliwię
Pudełko z puzzlami
Właściwie rozrywam je
Z podniecenia

I z pełnym westchnieniem
spoglądam na dywan
Pełny kawałków
Jednej układanki

I gdy porzucisz
To co odrzucasz
Zaczyna działać
Na poziomie ciała
Siła przyciągania
Większa niż spadania

*

Co czujesz - wypierasz
Co myślisz - przyciągasz
W co wierzysz?
Popatrz na ego
Swojego bliźniego
Jak myślisz?
Co czuje? Co myśli? W co wierzy?
To twoje Potrzeby!Gdy pytasz mnie dlaczego tak?
Odpowiadam. A dlaczego nie?

*

Pytasz mnie nieustannie
Dlaczego jedno
Z moich pragnień
Próbuje zaspokoić
A ja się pytam
Dlaczego nie

*

Miednico moja miednico
Rozedrzyj swe lico
I wpuść trochę światła
Do czeluści zła

*

Leczy mnie myślenie
Że jestem wystarczająca
Nie lepsza nie gorsza
Adekwatna

*

Intuicja zamknięta dla świata
w małym pudełku
świadomości
Pozostawiając większą
Przestrzeń dla
nieświadomości
Nie jest bezpieczniejsza
Lecz bardziej narażona
Na niebezpieczeństwa świata
Braku logiczności.

*

Płyń z nurtem ciała
Zabieraj ze sobą
Pozostałości
Starego siebie
Pokoleniowych
Wspomnień
O sobie
Drugiej
Osobie
A Ty miednico
Oczyszczaj

*

Sztuka popełnienia błędu

Wyrównanie energii
Naturalny spadek
Po kosmicznym locie
Na ziemię powrocie
Ekstazy odbicie
I życia rozkwicie

*

Gdy słyszę
Jaka wersja siebie
Jestem dla Ciebie
To wiem co w głębi sobie
Myślę o sobie
Stary schemat
Jak piękny poemat
Pięknie ukazuje
Co w głębi myślę i czuje

*

Po każdym wzlocie
Upadek
Z dołu do góry
I znowu w otchłań
Sukces i porażka
W wiecznej parze
Od początku świata
Aż po koniec
Siły przyciąganie
Wieczne wyrównanie

*

Jestem
Jaką byłam wtedy
Spośród innych
Ta gorsza

Czy wyjątkowo inna
Byś mógł mnie odrzucić?
Co jeszcze zrobić mam
By nie czuć się winna

Patrzę i nie wierzę
Jam jedyna
Ta sama co wtedy
Lecz inna

*

Naiwność
Winna przemocy wrażliwość
Na mocy przemocy powinność
Inność

*

Szukać muszę, muszę wszędzie
Nawet tam, gdzie wiem
Że Cię nie będzie
Muszę szukać, szukać muszę
Bo inaczej - się uduszę
Oparami ludzkich marzeń
Porzuconych w przeddzień zdarzeń
Dławić będzie codzienności
Gorycz pita dla pewności, że
Nic dobrego się nie zdarzy
W strefie komfortu mych adwersarzy.
Pozostawiam Was na smyczy
Skrytych pragnień tych skowyczy..

*

Każdy ma siłę
talent
I moc
Którą przykrywa
Emocjonalny
koc.

*

Czwarta nad ranem
Smak snu na poduszce
Budzi mnie
Jak w połowie przerwany film
Pamiętam go jeszcze
Kadr po kadrze
Połowa,
na którą nie mam wpływu
Lecz zakończenie
Napiszę
Sama

*

Odrętwienie
Dziwna niemoc.
Czy tak się jawi przemoc
W stosunki do siebie?

W karku mnie kręci
Ból egzystencji
Ciężar na barkach czuje
Jak mnie pilnuje
I jak umiera
Cholera.

*

Konfrontacja
Wypowiedziana z frontu racja
Prowokacja
Podszyta złością inwokacja
Nagość
piękna mego ciała
Radość
Dopiero pod ego
Siebie dostrzeżesz
Prawdziwego

*

Cisza... najpiękniejsza melodia mojej duszy

*

Gdy energia spada
Zachwyt nad życiem
z piedestału strąca
Wtedy
Boleść i żal się włącza
Lecz to tylko chwila
Lekcja pokory Istnienia
Świat z iluzji odziera
Lecz zawsze pozostaje
Nadzieja

*

Kiedy tracę
To zyskuje
Pewność
Że to nie było dla mnie

*

Gdy wartości swej szukasz
W cudzych oczach
Lustrzanych obciach
Ludzkich pragnień i marzeń
Dostrzeżesz tylko
Cudze fantazje
i masę jego wyobrażeń
Na swój temat